Oj dawno mnie tu nie było. Cóż przez ostatni 2 tygodnie wiele się wydarzyło i niekoniecznie fajnych rzeczy. Malować trochę się malowało ale to bardziej dla rozluźnienia bo minione 2 tygodnie był ciężkie. Zaczęło się od okresu wzmożonego napięcia w pracy zakończonego moim rozstaniem z aktualnym pracodawcą. Pierwsza praca i jej utrata potrafi nieco zdołować. Aktualnie poszukuje kolejnej. Ale trzeba żyć dalej. Mam nadzieje że wobec tego jakoś mi wybaczycie brak w ostatnim czasie tygodniowych raportów modelarskich.
Trochę się na warsztacie działo nieco starych figurek doczekało się porządnej sesji zdjęciowej . Tutaj serdeczne podziękowania dla nadwornego fotografa znanego i cenionego abstynenta znanego jako "Wilku"
W pierwszej kolejności skończyłem armię do L&R w tym konkursowy blok pikinierski
Dalej przyszła pora na Osmanów
Woslung
Tanksy
No i na koniec HOTT warhammerowy chaos
Z wydarzeń pozafigurkowych też trochę się działo . W miniony weekend uczestniczyłem w warsztatach z szermierki mieczem długim wedle szkoły niemieckiej prowadzonych przez instruktorów z Krakowskiej Szkoły Fechtunku. Wykończony byłem totalnie ale też zyskałem mnóstwo zapału do treningu .
A pod wpływem tych warsztatów nabyłem chyba najlepszą polskojęzyczną publikacje o walce mieczem. Na zawartych w niej przekładach traktatów zamierzam oprzeć treningi w grupie którą mam przyjemność współprowadzić
No to do następnego tygodnia. Trzymaj za mnie kciuki