Falkon Falkon i po Falokonie szkoda że to tylko trzy dni choć może to jednak i dobrze bo nogi i portfel mogłyby to ciężej odczuć. Trzy dni wyjęte z życiorysu ale wspaniale spędzone. Sparingi na broń otulinową (zapisałem się niedawno do grupy szermierczej) rozgrywki różnego rodzaju gier bitewnych poznawanie nowych ludzi ogólnie świetny weekend.
Miałem okazje pierwszy raz sprawdzić zdolności dowódcze w wojnach napoleońskich moi dzielni utrzymali "Falkonburg" przed potężnymi atakami 2 kolumn wojska francuskiego niebagatelną rolę odegrali dragoni królowej Luizy
Na innych stołach Polacy pod wodzą samego księcia Poniatowskiego mężnie stawili czoła wojskom carskim i brytyjskim
Zdecydowanie napoleoński klimaty przypadły mi do gustu
Następnego dnia wystartowałem w turnieju Afterglow grało się znakomicie zabawa była przednia i zająłem w pełni zasłużone przedostatnie miejsce
A po sąsiedzku odbywał się pokaz PMC
Oczywiście opis i zdjęcia to tylko ułamek tego co się działo na tegorocznym Falkonie impreza naprawdę znakomita bardzo fajnie było spotkać ludzi których do tej pory znało się tylko z Forum. Szczególnie pozdrawiam Torgilla, Gregorusa autorów gry "Bogowie wojny Napoleon" doskonała robota i świetna atmosfera system ma potencjał grało się znakomicie .
Zmężniałeś kolego. Broda Ci służy.
OdpowiedzUsuńDzięki to już nie wiadomo kiedy się 4 rok studiów zrobił .
Usuń