Fraza "Tygodniowy" w nazwie bardzo mocno się już zdezaktualizowała. Ale cóż proza życia bywa bezlitosna. Malarski marazm dopadł mnie totalnie czasu brak a i w tych rzadkich wolnych chwilach ciężko się zebrać do malowania. Ale wykrzesałem resztki motywacji i skończyłem odział bizantyjskich łuczników
Myślę że moje siły biznatyjskie są już co najmniej na półmetku prac. Rozważam dokupienie jeszcze waregów
Zmobilizowałem się też i wróciłem do malowanie figurek 15 mm. Postanowiłem pomalować na konkurs na strategiach oddziału siedmiogrodzkich kopijników nadwornych
Szkoda szczególnie prze wakacyjny przestój dopadł też szermierkę. Coraz trudniej skrzyknąć kolegów do treningu ale cóż sezon ogórkowy. Albo to znak od losu by więcej się uczyć do egzaminu wstępnego.
Zatem do następnego
A nice group of archers, nicely done!
OdpowiedzUsuń