-Gdyby jeszcze przewodził nam Lew Północy .....
Po tym krótki fabularnym wstępie przejdę do rzeczy mianowicie ukończyłem swój pierwszy podjazd do OIM . Od samego początku wiedziałem że jeśli będę grać w OIM to tylko Szwecją wolę plującą ogniem piechotę od miażdżących szarż kawalerii wolę rapier od szabli i kapelusz od kołpaka. W skład podjazdu będą wchodzić rajtarzy i dragoni oraz piechot z działęm 3 funtowym. Z malowania jestem w miarę zadowolony jak słusznie zauważył Kadrinazi popełniłem błąd malując kolorowe rzędy koniom ale gdy się o tym dowiedziałem miałem juz pomalowaną większość koni więc trudno zostanie jak jest .
A za podsumowanie niech posłuży świetny utwór Sabatona
A propos wstępu - Od Breitenfeld po Lützen to zaledwie rok upłynął, a wojna trwała jeszcze 16 kolejnych. Swoją drogą tych szwedzkich żołnierzy którzy akurat te bitwy pod wodzą 'Lwa Północy' to zbyt dużo do 1655 roku nie dożyło ;) U nas pokutuje taki mit że gros armii szwedzkiej w czasie 'Potopu' to weterani Wojny Trzydziestoletniej, podczas gdy prawda jest o wiele bardziej złożona.
OdpowiedzUsuńWłaśnie też mnie to zastanawiało przecież ci weterani mieli już swoje lata ale spodobał mi się ten sienkiewiczowski styl. Swoją drogą zabawne w jak dużym stopniu pogląd na tamte wydarzenia ukształtował Sienkiewicz
OdpowiedzUsuńPodobnie jak na bitwę pod Grunwaldem:):):)
OdpowiedzUsuńGratuluje wymalowania podjazdu i oczywiście bardzo fajnie napisany wstępniak.
OdpowiedzUsuń