Przyznam szczerze że zabierając aparat na wczorajszą bitwę miałem silne postanowienie napisania z niej raportu ale było to starcie..... No własnie jakie ? Na pewno nie nudne bo kości dostarczył wielu emocji ale nie było błyskotliwych manewrów i zwrotów akcji. Najzwyczajniej w świecie mozolne przepychanki ciężkiej piechoty piechoty próby uzyskania przewagi na skrzydłach i jej wykorzystania . A sztuka ta Kretusowi udała się w obu przypadkach. Było to starcie 2 armii wikingów z wymienionych wyżej przyczyn zrezygnowałem z napisania raportu ale mam nieco zdjęć z tej batalii . Niemal ukończony jest wczesnoimperialny rzym na warsztat idą celtowie więc można spodziewać się w najbliższym czasie powrotu do antyku. Maciejus kończy Joannitów (jak widzę jak świetnie są pomalowani utwierdzam się w przekonaniu że dobrze zrobiłem mu ich sprzedając ) więc i moi Kastylijczycy ruszą w pole. A tym czasem zdjęcia z bitwy wikingów
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz