wtorek, 29 maja 2012

Szwedzka artyleria

Dziś pomalowałem kolejną porcję modeli   maluje równolegle infnity i OIM  . W kwestii OIM  pomalowałem dzisiaj  działo regimentowe. Nie jestem ekspertem od tego okresu historii ale z tego co się zorientowałem  to jest to lekkie  3-4 funtowe działa  a ich wielką zaletą  była mobilność. Działa te  mogły  wspierać w walce piechotę  i łatwo przemieszczać się na nowe stanowiska. Mam nadzieje że sprawdzi się na stole. Teraz w dalszym ciągu pracuje na spieszonymi dragonami  następnie zabiorę się za dragonów konno. Zdecydowałem się dać na podstawkę tylko jednego załoganta  gdyż drugi model  niosący kule   doznał poważnej kontuzji. Podręcznik podaje żeby nie przyklejać dział do podstawek ale  łączenie kuł  nie budzi zaufania  i jest to dość mała powierzchnia do klejenia i za małą powierzchnia do pinowania  więc działo przykleiłem  jeśli załoga zostanie wybita to położę obok jakiś znacznik



3 komentarze:

  1. Działa regimentowe były ujednolicone i wszystkie to 3-funtówki. Jeżeli miałbyś jakiś luźny model zwykłego szwedzkiego piechura to nada się jako drugi artylerzysta. Spora część obsług regimentówek to byli przeszkoleni piechurzy, jako że działa te były w czasie bitwy podporządkowane regimentom piechoty.

    OdpowiedzUsuń
  2. Niestety nie mam ale myślę że i tak wygląda nie najgorzej z jednym puszkarzem drugi złamał się w kostkach podczas czyszczenia

    OdpowiedzUsuń
  3. Z jednym wygląda to dosyć dziwnie, sam wszak nie dałby rady strzelać, zwłaszcza że jest zajęty czymś innym :)

    OdpowiedzUsuń